niedziela, 9 marca 2008

Troszke więcej o mnie



Piotrek to moja druga ale pierwsza taka wielka miłość...! Poznałam go na ubiegłuch wakacjach ( 2007 )... Jechał z kumplem - Dominikiem na urodzinu swojej dziewczyny... ja, moja siostra i moja kuzynka a zarazem najlepsza przyjacióką Izą grałyśmy u mojej babci na podwórku piłkę, a Dominik jadąc zaczepił nas tekstem ,, Cześć laski! ". Olałyśmy ich i grałyśmy dalej... Gdy wieczorkiem wracali krzyknęłam coś do nich. Moja kuzynka uciekła za dom a ja zapoznałam się z chłopakami... Podeszła do bramy moja sis a za nią kuzynka... Chłopcy myśleli, iż wszyscy jesteśmy rodzeństwem... Piotrek jest wysoki, szczupły i ma cudowna twarz... aż nie mogę uwierzyć, że na początku spodobał mi się Dominik, który jest niski, chodzi jak by narobił w gacie ( w stylu Peji, ponieważ jest jego fanem ) to do tego jak go zobaczyłam myślałam, że to dziewczyna. Ma głos jak laska i jest bardzo podobny do dziewczyny... Wymieniliśmy się potem numerami telefonów i umówiliśmy na nastepny dzień. Przyjechali o 16...Dominik posiedział chwile pograliśmy w siatke i pojechali...Piotrek za kilka godzin przyjechałi siedział chyba do 22. Opowiadał troszke o sobie i było supcio... Wtedy przekonałam sie, że tak naprawde Piotrek jest słodziutki...Przyjezdzal codziennie... Iza musiała jechać do domu bo ja mam zabrała a, że moja siostra jest za młoda - ja siedziałam codziennie z Piotrkiem i duzo rozmawialiśmy...Zdażyliśmy się w ten sposób dobrze zapoznac... Zaczęliśmy delikatnie okazywać sobie sympatię...po pewnym czasie zauważyłam, że on chiałby ze mna być... nie wahałam sie poniewaz chciałam tgo samego...Ktoregoś razu przyjechali jeszcze dwaj moi kumple... Kamil i Dawid. Siedzielismy wszyscy na stryszku aż do póznego wieczora... Było dość chłodno, wiec Piotrek mnie przytulił... Potem wieczorem pisał do mnie że jestem kochana itp. Na drugi dzień moja siostra poszła na chwile do babci i w ten sposób zostaliśmy sami... Przytulił mnie a ja pocałowałam go w policzek a następnie w usta... To był pierwszy mój tak udany pocałunek... Może dlatego, że bardzo tego pragnęłam... Pamiętam jak dziś jak się denerwowałam, jak drżały mi ręce.. Bałam sie, że mnie odepchnie... Lecz ten pocałunek wszystko zmienił... Dzięki temu już ósmy miesiąc jesteśmy razem. Dzień po tym jak zaczęliśmy ze sobą chodzić przyjechali po mnie rodzice by zawieść mnie do drugiej babci do Opola... Miałam być tam dwa tygodnie, ale tak tęskniłam, że już po tygodniu się z nim spodkałam... Pisaliśmy smsy...nie mogliśmy bez siebie życ... Zaczał się rok szkolny... :( bałam się, że to koniec, że Piotro mnie zostawi ale wytrzymalismy juz ponad pół semestru... jest super!!! Czasem sie kłócimy, ale wiem i głęboko wierzę w to, że będzie dobrze... Z pewnością mogę powiedzieć, że go kocham... Pierwszy chlopak ktorego tak naprawd kocham a miałam ich około 20... Ma 18 lat, jest dość wysokim i bardzo szczupłym przystojnym brunetem... Jest jak najbardziej w moim typie... a co najważniejsze ma piękną duszę i złote serce... Jest moim największym skarbem i nie zamienie go na nikogo innego...Ma taki cudowny glos i wogóle jest idealny... Nie potrafie bez niego żyć, a on nie potrafi żyć beze mnie...Czasem denrwuje go to, że chcę słuchać miłych słów ciągle i że mówię, że się mną nie interesuje... Ale taka już jestem... Musi to zaakceptowac... Tyle co razem przeszlismy to raczej nikt z was nie będzie umiał sobie wyobrazić, dlatego nie będę tego opisywać. To na tyle... Bu$$$ka dla mojego Skarbeńka i dla Ammana - fajnego chłopaka...

Brak komentarzy: