< ona czuła, że mu sie podoba juz od dluzszego czasu, lecz nie potrafiła mu wprost tego powiedziec... Moze sie wstydziła, moze bała sie odrzucenia...
sama do konca tego nie wie...
odwagi by sprobowac nadał jej sms wysłany z jego telefonu... sms o treci ,, Kochana jestes, wiesz??? ,,
Wtedy zrozumiala, że byc może coś dla niego znaczy,a nawet byla tego pewna...
Nastało rano... jak zawsze on zjawił sie punktuanie o jedenastej...
Wtedy zegnala sie z kuzynka, ktora wlasnie miala odjezdzac do domu...
Została tylko dziewczyna jej siostra i chłopak...
Siostra jest troche za młoda na te towarzystwo wiec siedzienie z nimi uwazała za stratę czasu...
i... wyszła.
zostali tylko oni... sami... Lezeli na poscieli ktora pod ich ciezalerm wychodzila bokami...
Pomyslała sobie, że byc moze to jej jedyna szansa...i położyła glowe na jego klaltce piersiowej... niespodziewanie on obiął ja i dosc
mocno przycisnal do siebie...
wtedy powoli podnioła głowe i... przyblizyła sie do niego...
Czuła, że on rowniez tego pragnie i podarowała mu soczystego buziaka w policzek a nastepnie powoli i delikatnie, patrzac mu prosto w oczy musnęła
jego usta swoimi...
W tem zauwazyla, że on nie najlepiej potrafi calowac... nie mowila nic jednak bo dla
niej byl to i tak najpiekniejszy i najprawdziwszy pocalunek na swiecie...
Rozchylila delikatnie usta i powoli wlozyla mu jezyk do ust jednoczesnie masujac go ...
On nabrał pewnosci siebie i starał się robić to co dziewczyna...
Oboje pamietaja ten pocałunek z najmniejszymi szczegółami bowiem była to najpiekniejsa chwiła w zyciu obojga... >
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz