Jestem szalona, zwariowana i przez wszystkich kochana nastolatka...Mam kilku najlepszych znajomych i czworo przyjaciół. Wśród nich jest moj kochany Piotruś... Nie zamieniłabym go na nikogo innego...KCM Skarbie.... Mam na imię Patrycja ale znajomi mówią na mnie Pati...tak czyba ładniej prawda??? Gdy kogoś bardzo lubię, jeżeli mi na kimś zależy jestem gotowa zrobić dla tego kogoś wszystko... Jedna z takich osób jestes właśnie Ty Piotro!!! 4ever
Gdybym była malarką.... Namalowałabym bukiet różnobarwnych kwiatów, I złote słońce, i zamek, i ludzi na deptaku, I nawet małą mrówkę oraz ogromne drzewo... Byłbyś tam też ty, a w dali purpurowe niebo. Bylibyśmy razem, przez łąkę i pole spacerowali Uśmiechałyby się do nas sarny, gdzieś, w oddali... Tu i ówdzie pachniałyby stokrotki i żółte tulipany. Idąc tak, wtuliłabym się w ciebie, kochany. Rozkoszna byłaby ta chwila, bo tylko dla siebie bym cię miała, lecz teraz to tylko ciche marzenie, a ja nadal z tobą być bym chciała...
To, co we mnie umiera
Moje oczy - gasnący promień Twoich marzeń jak zniekształcony obraz Rzeczywistości...
Moje dłonie - pusta powierzchnia Twojego dotyku. Chłód...
Słowa, jak kostki lodu pozostawiające skazy na cieńkim szkle mojej Wrażliwości Milczenie Dusz...
Skarbie
Myśli me , Serce Me Wszystkim jesteś Ty W mej głowie pejzaż gdy byliśmy razem ja i Ty. W mym sercu wielki żal i tęsknota Kocham Cię tak bardzo Nie zaminiłabym Cię za największą ilość złota. Tylko Twoja chcę być Z Tobą na zawsze żyć Cieszyć się ,bawić się Spędzać razem dni Relaksować i kochać się Razem na zawsze ja i Ty. Wiele razy niszczyłam i psułam Wiele razy Cię raniłam Prosta i egoistyczna. Milczałam.. nic nie mówiłam. Przepraszam za każdą łzę Za całe zło Teraz płaczę ja Bardzo chcę naprwić to. Piękne oczęta Twe Włosy i zapach ten. Cały Ty rozpalasz mnie Twój głos delikatny jak len Chcę wziąć Cię w me ramiona Znów poczuć tą bliskość Wiedzieć ,że jesteś mój Dla mnie znaczy to wszystko...
Pozwól mi być
Będę lśnieniem na błękicie nieba Ciepłym deszczem, liści szelestem...kiedy trzeba Będę wichrem, gradem, burzą ...ciszą... Tchnieniem ust swych do snu Cię ukołyszę... Tylko mi pozwól...
Będę Twą najskrytszą pieszczotą Dotykiem tak lekkim jak puch anioła skrzydeł... Będę muśnięciem Twych niebiańskich ust Szeptem duszy i kwileniem serca serc... Tylko mi pozwól...
Będę iskrą w Twoim oku, biciem serca, drgnieniem duszy, dotykiem głodnych rąk, pragnieniem... Oddam wszystkie sny za jeden dotyk Twój... Zabiorę wszyskie łzy...zamienię w dotyk mój...zabiorę ból Tylko mi pozwól...
Pozwól mi... być Skoro i tak już... jestem Tylko dla Ciebie Kochany...
To, co najważniejsze - zobaczy się tylko sercem
Tylko dla cieie...
Jesteś znowu jesteś...byłeś przez chwilę... Jesteś tą ciemną ścianą zieleni Zza której przeświecają promienie słońca... A może to Ty jesteś tymi promieniami...? Ja Tobą...Ty mną...
Jesteś taki bliski...i taki daleki... Jak mgliste odbicie w lustrze...i jak blask odległej galaktyki...
Brakowało mi słów.... teraz jest inaczej... Tyle radości, tyle ciepła...a przy tym małe ziarnko płaczu... To te uczucia...te emocje, których tak nam brak... Cienka...cieniutka nić porozumienia między nami...przyzwolenia znak...
Skąd się wziąłeś Mały Książę...Ty mój...? Z jakiej tajemnej przyszedłeś do mnie planety...?
Przyszedłeś na chwilę...zostałeś długo... Będę odtąd często siadywać przy Tobie w zaciszu moich myśli...
Brak mi Ciebie...
Brak mi Ciebie, mówi serce... Brak mi Twoich ciepłych słów... Czy do snu nie ukołyszę Cię już więcej?
Czy Ty nie chcesz..., TAK...? Czy to może los TAK chciał.... Nie,nie... moja dusza,mój strach...
Brak mi Ciebie...moje serce... Brak mi moich własnych słów... By opisać to co czuje...moje serce...
Ty
Tyle ciepla w Twiom glosie Tyle sily w rekach Twych Gdy kochane patrza oczy, Nie straszny sztorm, Nie straszne mroczne dni.
Tak wiele szczescia znalazlam Tak dobrze przy boku Twym I miloszc szczera poznalam, I barwy dni, piekno chwil Najwiekszy to skarb w zyciu Mym!
Radość najczystsza
Jesteś najcudowniejszym cudem mojego istnienia Darem... czymś, co... jak sam mówisz po prostu się dzieje... Są rzeczy, które zwyczajnie mają i muszą się wydarzyć... Nie rozpatrujmy tego... kochajmy się... i tę chwilę czarowną... Niech trwa... błyszcząc kryształowym blaskiem... przez wieczność... Dziękuję... że jesteś...
Prezent
Ta roza czerwona od Ciebie Jedyna Wisi na scianie przy lozku. Najdrozsza ze wszystkich, Jest swiadkiem Jak milosc nasza rozkwita...
Linkin Park - In The End
(It starts with) One thing / I don’t know why It doesn’t even matter how hard you try Keep that in mind / I designed this rhyme To explain in due time All I know time is a valuable thing Watch it fly by as the pendulum swings Watch it count down to the end of the day The clock ticks life away It’s so unreal Didn’t look out below Watch the time go right out the window Trying to hold on / but didn’t even know Wasted it all just to Watch you go I kept everything inside and even though I tried / it all fell apart What it meant to me / will eventually / be a memory / of a time when I tried so hard
And got so far But in the end It doesn't even matter I had to fall To lose it all But in the end It doesn't even matter
One thing / I don’t know why It doesn’t even matter how hard you try Keep that in mind / I designed this rhyme To remind myself how I tried so hard In spite of the way you were mocking me Acting like I was part of your property Remembering all the times you fought with me I’m surprised it got so (far) Things aren’t the way they were before You wouldn’t even recognize me anymore Not that you knew me back then But it all comes back to me In the end You kept everything inside and even though I tried / it all fell apart What it meant to me / will eventually / be a memory / of a time when I I tried so hard
And got so far But in the end It doesn’t even matter I had to fall To lose it all But in the end It doesn’t even matter
I’ve put my trust in you Pushed as far as I can go And for all this There’s only one thing you should know I’ve put my trust in you Pushed as far as I can go And for all this There’s only one thing you should know I tried so hard And got so far But in the end It doesn’t even matter I had to fall To lose it all But in the end It doesn’t even matter
Johnny Depp
TokioHotel - Ubers ende der Welt
Strophe 1. Wir sind durch die Stadt gerannt. Haben keinen Ort mehr erkannt An dem wir nicht Schon einmal waren
Wir haben alles ausprobiert Die Freiheit endet hier Wir müssen jetzt Durch diese Wand
Verlager dein Gewicht Den Abgrund siehst du nicht
Refrain Achtung, fertig, los und lauf Vor uns bricht der Himmel auf Wir schaffen es zusammen Übers Ende der Welt Die hinter uns zerfällt
Strophe 2. Wir schauen nochmal zurück Es ist der letzte Blick Auf alles, was für immer war
Komm, atme noch mal ein Es kann der Anfang sein Morgen ist zum Greifen nah
Verlager dein Gewicht Den Abgrund siehst du nicht
Refrain Achtung, fertig, los und lauf Vor uns bricht der Himmel auf Wir schaffen es zusammen Übers Ende der Welt Die hinter uns zerfällt
Bridge Lass es alles hinter dir Es gibt nichts mehr zu verlier´n Alles hinter dir und mir Hält uns nicht mehr auf
Verlager dein Gewicht Guck mir ins Gesicht
Moje ulubione filmy
Basn o ludziach z tad
Rrrrr - jedy jajko mialo kly
But Manitu
Klucz do koszmaru
Wielkie nadzieje
Titanic
Harry Potter
Charlie i fabryka czekolady
Piraci z karaibów
Mrok w sercu
Albańskim: Te dua Angielskim: I love you Arabskim: Ohiboka
Bułgarskim: Obiczam te Brazylijskim: Eu te amo
Chińskim: Wo ai ni Czeskim: Miluji te
Duńskim: Jeg elsker dig
Esperanto: Mi amas vin Estońskim: Mina armastan sind
Filipińskim: Mahal ka ta Fińskim: Minä rakastan sinua Francuskim: Je t´aime
Greckim: S´agapo
Hebrajski: Anee ohev otakh Hindi: Mai tumse pyar karta hoon Hiszpańskim: Te Quiero Holenderskim: Ik houd van jou
Niemieckim: Ich liebe dich Norweskim: Jeg elsker deg
Portugalskim: Te amo
Rosyjskim: Ja ljublju tiebja Rumuńskim: Te jubesc
Serbskim: Volim te Słowackim: Lubim ta Słoweńskim: Ljubim te Szwedzkim: Jag älskar dig
Tureckim: Ben sni sviyorum
Węgierskim: Szeretlek Włoskim: Ti amo
„U mnie w uczuciach nic się nie zmienia” -rzekł mi na dowidzenia. Odszedł, podniebne pasje rozwija… Jestem niczyja… Siedzę i patrzę pod nogi na ziemię, Leżą tam szare, ostre kamienie. Ranią mi stopy, lecz to dusza boli. Że od moich ramion on samolot woli. Odszedł - a w serce słowa trafiły Krzywdę zrobiły…
Chciałabym być Twym ubraniem... Które nosisz na sobie każdego dnia... Lecz nie jestem... Chciałabym być promykiem słońca... Tylko po to by widzieć jak rano się budzisz... Lecz nie jestem... Chciałabym być chociażby gwiazdami na niebie... Które oglądasz co noc... Lecz nie jestem... Chciałabym być Twoją poduszką... Tylko po to by gładzić Cię po policzku... Lecz nie jestem... Chciałabym być kołdrą... Która otula twe ciało w zimne wieczory... Lecz nie jestem... Chciałabym być deszczem... Który tańczy na Twojej skórze... Lecz nie jestem... Chciałabym być wiatrem... Który chłodzi Cię w upalne dnie... Lecz nie jestem... Chciałabym być wodą... Która gasi Twoje pragnienia... Lecz nie jestem... Chciałabym być filiżanką kawy... Tylko po to by muskać Twe usta... Lecz nie jestem... A najbardziej chciałabym być blisko Ciebie..
Bliskość ukochanego
Gdy słońca blask nad morza lśni głębiną, Myślę o tobie, miły. Wzywałam cię, gdy księżyc niebem płynął I zdroje się srebrzyły.
Widzę cię tam, gdzie skraj dalekiej drogi Szarym zasnuty pyłem, A nocą gdzieś wędrowiec drży ubogi Na ścieżynie zawiłej.
Słyszę twój głoś w szumie spienionej fali Bijącej o wybrzeże Lub w cichy gaj przychodzę słuchać dali W zamierającym szmerze.
I wtedy wiem, że jesteś przy mnie, blisko, Choć oddal cię ukryła - Przygasa dzień, wnet gwiazdy mi zabłysną O, gdybym z tobą była!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz